Do żaroodpornego dzbanka wrzucam czarną herbatę, cynamon i dużo goździków (a niech sobie pachną :) Zalewam wrzątkiem i czekam z minutkę, aż herbata się zaparzy, a przyprawy uwolnią aromat. Następnie wrzucam plaster pomarańczy, cytryny, czasem grapefruita, łyżkę miodu i łyżkę, dwie soku malinowego (jeśli jest słodzony, wtedy mniej miodu, ale ja kupuje taki „żywy” sok).
poniedziałek, 5 stycznia 2015
Zimowa herbatka z sokiem malinowym
Nie było gościa, coby się nią nie zachwycił. A co! podzielę się ze światem :)
Do żaroodpornego dzbanka wrzucam czarną herbatę, cynamon i dużo goździków (a niech sobie pachną :) Zalewam wrzątkiem i czekam z minutkę, aż herbata się zaparzy, a przyprawy uwolnią aromat. Następnie wrzucam plaster pomarańczy, cytryny, czasem grapefruita, łyżkę miodu i łyżkę, dwie soku malinowego (jeśli jest słodzony, wtedy mniej miodu, ale ja kupuje taki „żywy” sok).
Do żaroodpornego dzbanka wrzucam czarną herbatę, cynamon i dużo goździków (a niech sobie pachną :) Zalewam wrzątkiem i czekam z minutkę, aż herbata się zaparzy, a przyprawy uwolnią aromat. Następnie wrzucam plaster pomarańczy, cytryny, czasem grapefruita, łyżkę miodu i łyżkę, dwie soku malinowego (jeśli jest słodzony, wtedy mniej miodu, ale ja kupuje taki „żywy” sok).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam takie "mikstury" na zimę. :)
OdpowiedzUsuń