poniedziałek, 5 stycznia 2015

Tuńczykowa pizza na razowym cieście

Nie lubię ciasta z Pizzy Hut – jest grube i smakuje jak smażona na maśle bagietka. Może kiedyś zmierzę się z włoskimi masterami, robiącymi ciasto cienkie niczym pajęczynka (dla kogoś, kto całe życie się odchudza, jest to dość istotne :) Na razie mam jednak swoją – bezpieczną – wersję. Jestem fanatyczką zdrowego jedzenia, więc moje ciasto nie mogłoby być ot tak po prostu z białej mąki :) Robię je chwilkę, nie używam drożdży, a jednak cała blacha znika, zanim pizza ostygnie :)



Do michy wsypuję:
  •  mąkę razową pszenną (2 szklanki)
  • łyżeczkę cukru trzcinowego
  • szczyptę soli
  • pół łyżeczki bazylii
  • łyżkę oliwy
  • dolewam ciepłej wody (tyle, by ciasto się związało, ale dało się rozwałkować)
Rozwałkowane ciasto rozciągam palcami na blasze tak, by pokryło ją całą i wkładam do piekarnika na 180 stopni na 10 minut. W czasie gdy ciasto się podpieka, przygotowuję sos:
  • duży koncentrat pomidorowy
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżka oliwy
  • szczypta soli
  • łyżeczka oregano
Sos zrobiony, więc:
  • kroję w kosteczki czerwoną cebulę
  • trę na grubej tarce żółty ser (ilość według uznania)
  • odsączam dwie puszki tuńczyka – kawałki w sosie własnym
Gdy ciasto zacznie przypominać herbatnik, wyjmuję je na chwilkę, polewam sosem, posypuję żółtym serem, cebulą z tuńczykiem i znów wkładam na kilka minut do piekarnika. Kiedy ser się roztopi, a pizza nabierze "życia", wyjmuje ją i posypuję pokrojonymi czarnymi oliwkami (jakoś wolę je zimne), rukolą i koktajlowymi pomidorkami. Czasem dodaję też serek kozi albo typu philadelphia.
Smacznego!



1 komentarz:

  1. Dużo razy planowałam pizzę na razowym spodzie i na planach się kończyło... Obiecuję, że następna będzie z Twojego przepisu. :)

    OdpowiedzUsuń